Skradzione Laleczki – Ker DuKey & K. Webster. Mrożąca krew żyłach i mroczna pozycja na letnie wieczory!

„Książka  Skradzione  Laleczki  porusza  tematy,  które  mogą być  uznane  za  obraźliwe.  Jeśli  jesteś  wrażliwym  czytelnikiem, bardzo prosimy, czytaj z rozwagą. Prosimy  także,  aby  nie  spoilerować  książki  w  komentarzach  oraz  recenzjach.  Dziękujemy,  że  zechciałeś  sięgnąć po naszą powieść. Mamy nadzieję, że Ci się spodoba.”


Recenzja, skradzione Laleczki, booklover blog, polecam, Samanta Louis


To pierwsze zdania, jakie możemy przeczytać na początkowych stronach. W trakcie czytania zastanawiałam się, jak mam napisać recenzję, aby nie zdradzić w niej nic, co można by uznać za spoiler. Doszłam jednak do wniosku, że wprowadzę Was delikatnie w klimat powieści. Specyficznej i trudnej historii Jade.

„Bycie lalką nie jest łatwe. Często bywa niebezpieczne. Lalki nie mogą wybierać, ale mogą być wybrane. Same nie mogą nic zrobić. Ale im można coś zrobić”.– Rumer Godden,  The Dolls’ House

Pewnego upalnego dnia, czternastoletnia Jade – główna bohaterka – wraz z siostrą wybierają się na pchli targ, pamiętając słowa swojego tatusia; „Potwory kryją się wszędzie, nie tylko w ciemnościach”. Jade, jak na starszą siostrę przystało, opiekuje się swoją młodszą siostrzyczką, ale coś – a raczej ktoś – powoduje, że traci czujność i z własnej woli, nie zdając sobie sprawy, łamie zasadę, którą wpoił jej tatuś. W wyniku czego, staje się wraz z siostrą, laleczkami Benny’ego. Psychopatycznego chłopaka, który nawet po ucieczce Jade, nie potrafi zapomnieć o swojej niegrzecznej laleczce. I nie cofnie się przed niczym, by swoją „idealną laleczkę” sprowadzić do domu.

Lalka panny Polly była chora, chora, chora, Polly się zmartwiła, zadzwoniła po doktora. Przyszedł  więc  pan  doktor.  Wziął  kapelusz  swój  i  teczkę i do drzwi zapukał, chociaż za głośno troszeczkę. Podszedł do laleczki, by dokładnie ją obejrzeć. „Ależ panno Polly, ona w łóżku musi leżeć!” Wypisał receptę. Leków dużo, dużo, dużo. Polly biegnie do apteki chyżo, chyżo, chyżo.”

Jeszcze w dzieciństwie Jade, marzyła o tym, aby zostać policjantką, by móc znaleźć wszystkie ukryte potwory i wsadzić je za kratki. Więc gdy udaje jej się uciec od swojego pana, realizuje to marzenie, z determinacją dążąc do perfekcji, co czyni ją młodą i najlepszą Panią detektyw. Ale Jade ma tylko jeden cel; wrócić po siostrę. I tak zaczyna się pełna skrajnych emocji, mocnych nerwów i napięcia podróż przez mrok, obezwładniający ludzki umysł.

Wciąż  pamiętam  te  wibracje,  które  czułam  przy  Bennym  pomiędzy  nogami.  Ten potwór  mnie  pieprzył.  I  spieprzył  mi  psychikę.  Nie  jestem w  stanie  określić,  ile  razy  moje  ciało  mnie  przy  nim  zdradziło.  Nawet  teraz,  po  tych  wszystkich  latach,  on  nadal ma  nade  mną  kontrolę.  I  wie,  co  zrobić,  by  zdradziły  mnie również własne myśli. Może  i  nie  jestem  już  w  celi,  ale  Benny  nadal  jest  moim panem.”

„Skradzione Laleczki” autorstwa dwóch kobiet; Ker DuKey & K. Webster, to pozycja wyłącznie dla dorosłych czytelników. W dodatku o mocnych nerwach. Nie bez powodu autorki na wstępie książki umieściły kilka słów od siebie, bo historia spisana na kartach jest mocno popieprzona. W niektórych momentach miałam wrażenie, że obłęd Benny’ego i jego manipulacja wsiąka w mój umysł. Odnosiłam wrażenie, że to ja postradałam zmysły, a zwrot „niegrzeczna laleczka” bezustannie dźwięczy mi w myślach.


Benny, Benny, Benny...
Niegrzeczna laleczka...
Brudna laleczka...
Bum.
Bum.
Bum.

– Piękna lalka dla ślicznej laleczki.”

Opisywane sceny przemocy – których w książce jest wiele – są dokładne, brutalne i pozbawione jakiejkolwiek logiczności. Psychol – bo tak Jade wyraża się o Benny’m – jest pozbawiony człowieczeństwa i żyje w swoim, stworzonym przez siebie świecie, co dokładnie czuje się podczas czytania.

 „Skradzione Laleczki” chciałabym opisać obszerniej, ale nie znajduję słów, które mogłyby dokładnie opisać emocje, jakie wzbudziła we mnie ta pozycja. Przeżyłam całą gamę, od skrajnych emocji po mrowienie między nogami. Gęsia skórka łaskotała moją skórę niezliczoną ilość razy, grymas na twarzy pojawiał się często. A przede wszystkim myśl; jak, kurwa można być takim potworem? Jak to się dzieje, że wokół nas żyją bestie, cholerne, pieprzone bestie? Co siedzi w ich głowach, że dopuszczają się tak okrutnych czynów?

To, co przeszła i zapewne to, co będzie musiała przejść główna bohaterka, bez wątpienia jest jazdą na wysokich obrotach, po wysokich górach. Mrożącą krew w żyłach.

Jednak „Skradzione Laleczki” to pierwszy Tom bestsellerowej serii i kończy się w najbardziej napiętym i szokującym momencie. Jeśli lubicie mocne doznania, wrażenia, wulgarny język, perwersyjny seks i podłoże psychopatyczne, albo po prostu potrzebujecie mocnych doznań, „Skradzione Laleczki” będą z pewnością pozycją, której szybko – bądź nigdy – nie zapomnicie. Znajdziecie w niej także wątek miłosny, trochę słodki, trochę gorzki, trochę pieprzny. Oczywiście polecam, bo autorki zrobiły kawał dobrej roboty i stworzyły odważną książkę, ukazując w niej dokładnie postępowanie sprawców i zachowania oraz myśli ofiar. „Skradzione Laleczki” to istny armagedon czytelniczy!

– Witaj w domu, niegrzeczna laleczko.”





Tytuł: Skradzione Laleczki #1
Autor: Ker DuKey & K. Webster
Gatunek: kryminał/sensacja/thriller
Premiera: 30 maj 2018r.
Ilość stron: 350
Wydawnictwo: NieZwykłe

Moja ocena: 10/10 🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸


Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu NieZwykłe.



I zapowiadam, że to nie koniec mojej przygody z laleczkami. Już nie długo pojawi się recenzja drugiej części „Zaginione Laleczki”, na co, aż ściska mnie w żołądku!

Samanta Louis

14 Komentarze

  1. Łał, to będzie naprawdę mocna lektura. Dzięki za polecenie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak... To będzie Mocna lektura ;) Dziękuję za komentarz!

      Usuń
  2. Uuuu!!!! Historia z cyklu "dziecko zostało samo na noc w domu i skrzypnęły drzwi, już jest gotowym scenariuszem na horror. Ale to... chyba za mocne jak dla mnie. Już sam opis zwala z nóg, a co dopiero książka. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, trzeba mieć mocne nerwy i lubić dreszczyk grozy, ale książka jest naprawdę ciekawa i muszę przyznać, że sama obawialam się, iż nie dam rady jej czytać, ale pozytywnie się zaskoczyłam ;). Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Bardzo ciekawa recenzja i już zapisuję sobie ta serię. Muszę po nią sięgnąć

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Na pewno się spodoba (mam taką nadzieję).

      Usuń
  4. O proszę, 10/10 to musi być dobra książka!

    OdpowiedzUsuń
  5. Sam pomysł na książkę wydaje się ciekawy, ale użyte fragmenty brzmią nieco grafomańsko. Już wiem, że to zupełnie nie moj typ literatury. Ale recenzja dobra. ��

    OdpowiedzUsuń
  6. Na co dzień czytam zupełnie inne książki, ale tę pozycję przeczytać muszę, zachęciłaś mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę! Sama czytam zupełnie inny gatunek, ale zrobił się duży szyn wokół tej książki, więc wiedziałam, że muszę ją przeczytać i... Jestem pod wrażeniem!

      Usuń
  7. Czytałam, książka jest naprawdę niezwykła. 😊

    OdpowiedzUsuń

Z całego serducha dziękuję za odwiedziny i zachęcam do wyrażenia swojej opinii ;)