PRZEDPREMIEROWA RECENZJA "Kiedyś po Ciebie wrócę", Agata-Czykierda Grabowska. Wydawnictwo OMGbooks. Lit. obyczajowa.

Mimo sceptyzmu zadrżałam, chociaż w powietrzu panowała przedwieczorna parnota. Miałam ochotę otoczyć się ramionami, żeby trochę się rozgrzać i dodać sobie odwagi. Potrzebowałam tego jak nigdy wcześniej. Bałam się. Bardzo się bałam. 





Roksana wraca do rodzinnego miasteczka po rocznej nieobecności. Ma jasny cel – musi  się dowiedzieć, co spotkało Anię, która pewnej nocy jakby rozpłynęła się w powietrzu. Znajdzie tego, kto od samego początku kłamie. Zrobi to, chociaż w sieci przemilczeń i tajemnic niełatwo odnaleźć ścieżkę prowadzącą do prawdy…
Bartek oddałby wszystko, żeby pomóc Roksanie odnaleźć zaginioną siostrę. Jest jej najwierniejszym przyjacielem od lat, od dawna też ma nadzieję, że dziewczyna poczuje do niego coś więcej. Gdy zaczyna między nimi iskrzyć, Roksana w końcu czuje, że żyje, i na chwilę zapomina o tragedii, która zniszczyła jej rodzinę.
Czy jednak wybaczy mu, kiedy dowie się, co chłopak przed nią ukrywał? Czy można pokochać kogoś, kto ma tak wielką tajemnicę?


Recenzja "Kiedyś po Ciebie wrócę"


"Kiedyś po Ciebie wrócę" to moje pierwsze spotkanie z piórem autorki i śmiało mogę powiedzieć, że udane. Tak jak nie przepadam za polskimi powieściami, tak przy tej książce mi to nie przeszkadzało.
"Kiedyś po Ciebie wrócę" jest niełatwą pozycją ze względu na temat w niej poruszony, ale o tym za chwilę.

Kiedy otrzymałam egzemplarz do recenzji, nieco przestraszyła mnie objętość książki. Niejednokrotnie, nawet i czasem często, okazywało się, że powieść mająca ponad czterysta stron po dobrym i ciekawym początku stopniowa robiła się nudna i była dla mnie małą męczarnią. Tutaj tak nie było, choć powtórzenia w monologu bohaterki były dla mnie irytujące, lecz zacisnęłam zęby i płynęłam dalej, dosłownie. Nie przypuszczałam, że uda mi się przeczytać 445 stron w dwa dni! Przyznam się, że sceny zbliżeń między Roksaną a Bartkiem później omijałam, ponieważ bardziej ciekawił mnie wątek zaginięcia siostry niż scena seksu ;).

Wyłapałam w tekście, mimo szybkiego czytania, niespójności. W jednym akapicie bohaterka opowiada, że Bartek kroił mięso na jakiś gulasz, a kilka stron dalej, jest mowa o potrawce z kurczaka. Później natrafiłam na nieścisłość w wieku zaginionej siostry, na początku mowa jest, że w chwili zaginięcia miała ona siedemnaście lat, a w czasie toku fabuły powinna kończyć już osiemnaście. W pewnej rozmowie zaginiona siostra miała piętnaście lat. Z czego wywnioskowałam, że główna bohaterka powinna mieć 22 lata, jeśli siostra kończyłaby osiemnaście, niestety nie ma mowy o tym, ile Roksana liczy sobie wiosen.

Mimo tych znalezionych kwiatków powieść jest dobrą lekturą. Nie tylko ciekawi, porusza różne struny w sercu, ale także uświadamia o istotnej rzeczy — zło może czyhać na nas i na naszych bliskich z każdej strony. Mam córkę, która kiedyś będzie nastolatką, i to, czego boję się najbardziej, jest właśnie porwanie, zaginięcie bez śladu. Nie mówi się o tym głośno, media nie nagłaśniają zaginięć, które mają miejsce każdego dnia, młodzież nie jest uświadamiana na tyle skutecznie, by nie wpaść w ręce oprawcy. "Kiedyś po Ciebie wrócę" jest właśnie takim przykładem, pokazuje, jak mogą działać ludzie przesiąknięci czystym złem.

Powieść jest naszpikowana emocjami, podczas zatracania się w książce czułam każdą cząstką ból i rozpacz Roksany. Dzieliłam z nią narastające wątpliwości i chęć odkrycia sprawcy. Autorka w moim mniemaniu podołała z tematem, oddała w jakiś sposób proces żałoby po zaginięciu i pokierowała nią tak, że nie mogłam się od niej oderwać. Dla mnie te dwa dni z powieścią były intensywne i emocjonalne. Serce nie raz, nie dwa niebezpiecznie szybko zabiło mi w piersi.

Jeśli zastanawiacie się nad tym, czy ta powieść jest dla Was, mówię: tak, szczególnie jeśli jesteś rodzicem, bądź nastolatką.

Oczywiście jak najbardziej polecam.



Za możliwość przeczytania książki, dziękuję 



Samanta Louis

1 Komentarze

  1. Bardzo lubię książki tej autorki i oczywiście tę również chcę przeczytać. 😊

    OdpowiedzUsuń

Z całego serducha dziękuję za odwiedziny i zachęcam do wyrażenia swojej opinii ;)