Rozdział Drugi, Dziewczyna, którą znał. Tracey Garvis Graves. Wydawnictwo NieZwykłe.

2
Annika

CHICAGO
Sierpień 2001

Podczas mojej pierwszej sesji terapeutycznej z Tiną, pięć minut zajęło mi przyzwyczajanie oczu do panującego w pokoju półmroku. Kiedy w końcu udało mi się zobaczyć wszystko wyraźnie, zdałam sobie sprawę, że efekt ten był zamierzony, a wszystko w pomieszczeniu zostało ustawione w taki sposób, aby oddziaływało uspokajająco. Jedynym źródłem światła była lampa z kremowym abażurem stojąca w rogu, która rzucała na ścianę cienie. Meble pokryte brązową skórą były miękkie jak masło pod opuszkami palców, a pokrywający podłogę gruby dywan zachęcał do zrzucenia butów, by rozkoszować się dotykiem jego miękkich, puszystych włókien.
 – Spotkałam Jonathana – mówię Tinie na mojej cotygodniowej wizycie, zanim jeszcze zdąży zamknąć drzwi. Siada na fotelu, a ja osuwam się na kanapie. Jej poduszki otulają mnie, jak zawsze łagodząc mój niepokój związany z byciem tutaj.
 – Kiedy?
 – W ostatni wtorek. Gdy wracałam z pracy, wstąpiłam do Dominick's. I on tam był.
 Spędziłyśmy wiele godzin, rozmawiając o Jonathanie. Na pewno jest ciekawa tego, co jej powiem, jednak wyraz jej twarzy jak zawsze pozostaje dla mnie zagadką.
 – Jak było?
 – Przypomniałam sobie, jak mówiłaś, co powinnam zrobić, jeśli kiedykolwiek go spotkam. – Rozpogadzam się, siadając trochę wyżej, mimo że kanapa usilnie próbuje mnie pochłonąć.
 – Przeprowadziliśmy rozmowę. Była krótka, ale przyjemna.
 – Jeszcze kilka lat temu nie zdobyłabyś się na to.
 – Jeszcze kilka lat temu uciekłabym tylnym wyjściem i zaszyła się na dwa dni w łóżku. – Gdy w końcu wróciłam do domu, czułam się wyczerpana. Pomimo tego, że chciałam zapomnieć o żalu, który czułam z powodu śmierci matki Jonathana, rozpłakałam się jak bóbr, ponieważ on teraz nie ma już żadnego rodzica. Nie pomyślałam nawet o tym, by powiedzieć mu, jak bardzo jest mi przykro. Mimo zmęczenia tej nocy długo nie mogłam zasnąć.
 – Myślałam, że jest w Nowym Jorku.
 – Był, ale przeniósł się tutaj, by opiekować się swoją mamą, zanim zmarła. Tak naprawdę to wszystko, co wiem.
 Pojawienie się Jonathana było tak niespodziewane, tak nieprawdopodobne, że nie zdążyłam zadać mu wielu pytań, które dopiero później przyszły mi do głowy. Z opóźnieniem zrozumiałam, że nie wiem nawet, czy on jest żonaty. Zwyczajne opuszczenie wzroku na palec serdeczny w poszukiwaniu obrączki jest tego rodzaju rozwiązaniem, na które zawsze wpadam po fakcie. W przypadku Jonathana – dwa pełne dni później.
 – Jak sądzisz, co działo się w głowie Jonathana wtedy, gdy zobaczył cię w tamtym sklepie?
 Tina doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jak ciężko mi zrozumieć, co czują inni ludzie, więc jej pytanie nie jest dla mnie zaskoczeniem. Przez te dziesięć lat, kiedy ostatnio widziałam Jonathana, wielokrotnie wspominałam ostatnie tygodnie naszego związku, odtwarzając w głowie ostatnią wiadomość, jaką mi zostawił. Tina pomogła mi spojrzeć na te wydarzenia oczami Jonathana i to, co sobie wówczas uświadomiłam, sprawiło, że poczułam wstyd.
 – Nie wydawał się zły ani zraniony – mówię, wiedząc, że nie jest to odpowiedź na jej pytanie. Tina dokładnie zna obraz sytuacji, więc równie dobrze to ona mogłaby mi powiedzieć, co czuł Jonathan. Ona po prostu chce usłyszeć moje zdanie. W naszych sesjach najbardziej cenię to, że swobodnie decyduję o przebiegu rozmowy, więc Tina nie będzie naciskać. W każdym razie nie za bardzo.
 – A jaki się wydawał?
 – Chyba obojętny. Uśmiechnął się, gdy wspomniałam o bibliotece. Już zaczynał odchodzić, gdy zapytałam go, czy nie chciałby gdzieś czasem wyskoczyć. Dał mi swój numer.
 – Zrobiłaś naprawdę duże postępy, Anniko. Powinnaś być z siebie dumna.
 – Chyba nie wierzy, że do niego zadzwonię.
 – A zadzwonisz?
 Choć czuję niepokój, gdy wyobrażam sobie ścieżkę, którą zamierzam podążać, odpowiadam stanowczo:
 – Tak.
 Przyglądam się wyrazowi jej twarzy i choć nie mogę być całkowicie pewna, to wydaje mi się, że dostrzegam zadowolenie.

Książka dostępna w przedsprzedaży https://www.idz.do/Az4x0y

Jutro kolejny rozdział.

Samanta Louis  

1 Komentarze

  1. Nadal podtrzymuje swoją ochotę poznania tej historii do końca. 😊

    OdpowiedzUsuń

Z całego serducha dziękuję za odwiedziny i zachęcam do wyrażenia swojej opinii ;)