Szeptacz, Alex North. Wydawnictwo Muza. O chłopcu mieszkającym w podłodze, tajemniczych szeptach, motylach i dziewczynce w niebieskiej sukience.

Jeśli drzwi nie zamkniesz w porę, szeptać zacznie ktoś wieczorem. Jeśli na dwór wyjdziesz sam, złego pana spotkasz tam. Jeśli okno uchylisz choć trochę, pukanie w szybę usłyszysz przed zmrokiem. Jeśli jesteś sam i miewasz się źle, pan Szeptacz na pewno odwiedzi cię. 

Szeptacz Alex North


Szeptacz autorstwa Alex North to prawdopodobnie najlepszy thriller tego roku, co ja mówię, dla mnie jest to mistrzostwo. Dawno, ale to naprawdę, bardzo dawno nie czytało mi się tego gatunku tak dobrze. W jeden dzień właściwie to w ciągu połowy dnia przeczytałam 152 strony, a drugiego już 325! Pobiłam własny rekord przeczytanych stron na dzień i jestem w szoku.

Autor poprowadził powieść w dwóch narracjach, co dla mnie jest strzałem w dziesiątkę. Dzięki takiemu zabiegowi mamy bardzo szeroki obraz na wydarzenia, działa to na wyobraźnię ze zdwojoną siłą i co najważniejsze, trzyma w napięciu, dostarcza skrajnych emocji i szokuje.

Szeptacz to książka, która zawiera różne gatunki. Nie jest to tylko mocny thriller, ma elementy paranormalne, przyprawiające o gęsią skórkę i zawał serca.

Postacie są barwne, fabuła ciekawa, wątki powiązane ze sobą, spójne i logiczne.
Książka rozpoczyna się wstępem, który jest bardzo obiecujący, przyprawia o ciarki i zapowiada mroczną przygodę po zakamarkach miasteczka Featherbank. Brzmi świetnie, ale niestety nie jest tak przez całą powieść. Zabrakło mi najbardziej rozwinięcia sprawy z chłopcem mieszkającym w podłodze, spodziewałam się, że ten wątek będzie bardziej rozbudowany, ponieważ był świetny. Jednak mimo tej skazy, Szeptacz” to książka, która powinna zadowolić fanów tego gatunku i przekonać tych, którzy sceptycznie podchodzą do tejże literatury.


Opowiem ci o pany Nocy, o chłopcu mieszkającym w podłodze o motylach i o małej dziewczynce ubraną w dziwną sukienkę. No i, rzecz jasna, o Szeptaczu. [...] Próbowałem ci wmówić, że nie istnieją żadne potwory. Wybacz, ale kłamałem. 



Bardzo podobał mi się wątek z dziewczynką ubraną w sukienkę i to przerażające szeptanie… Obawiam się, że teraz gdy ktoś zacznie szeptać do mnie w ciemnościach, narobię w majty ;). Szczególnie że moja wyobraźnia działa na najwyższych obrotach.

Zdarzają się książki, które ciężko mi zrecenzować, ponieważ dostarczają tak wielu emocji, czasem wręcz skrajnych, że po skończeniu lektury nie wiem, jak podejść do recenzji. Wtedy piszę, że daną książkę trzeba przeczytać, by poczuć klimat osobiście, bo mam problem obrać w słowa to, czego doświadczyłam. W przypadku „Szeptacza” tak właśnie jest.

Cieszę się bardzo, że miałam możliwość przeczytać „Szeptacza” przed polską premierą. I gratuluję wydawnictwu Muza wydania niesamowitego thrillera. Z pewnością przeczytam kolejne książki Alexa Northa, jeżeli zostaną wydane w Polsce.


Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwo 


Samanta Louis, autorka powieści "Zła miłość" i "Breaking rules. Gra rozpoczeta"

1 Komentarze

Z całego serducha dziękuję za odwiedziny i zachęcam do wyrażenia swojej opinii ;)