Prosty układ, K. A. Figaro. Wydawnictwo Lipstick books.

Jednak, kiedy zobaczyłam, jak tracę to, kim jestem – przystanęłam, otrzepałam okruchy zdeptanej miłości, a później ruszyłam naprzód, paląc za sobą mosty. 




Prosty układ to literacki debiut K. A. Figaro, który ukazał się na rynku dzięki grupie wydawniczej Foksal. Początkowo opowieść o losach Łucji i Dymitra publikowana była w serwisie wattpad. Miejscu, gdzie początkujący autorzy publikują swoje opowiadania. W ostatnim czasie wydawnictwa częściej decydują się na wydanie opowiadań z tej platformy, spełniając tak marzenie każdego początkującego “pisarza”. Prawdą jest, że nie każdy umie pisać, szczególnie gdy poraz pierwszy zabiera się za stworzenie powieści. Z doświadczenia wiem, że początki bywają naprawdę trudne, wydanie debiutu to też ciężka przeprawa, bo jeśli nawet się uda – jak w przypadku autorki – później przychodzi moment, gdzie trzeba zmierzyć się ze zdaniem czytelników. W przypadku Prostego układu opinie są skrajne. Jednym czytelniczkom się podoba, innym nie. Tak jak cała masa innych książek. Ale czy naprawdę Prosty układ nie zasługuje na dobre słowo? 
Zasługuje. 

Debiut literacki K. A. Figaro jest pozycją z gatunku romans z elementami erotyki. Być może i fabuła jest sztampowa, ale w obecnej sytuacji rynkowej, jest jedną z najbardziej poczytnych. Wszyscy pamiętamy fenomen Greya, po którym posypały się książki na jego wzór. Więc nic dziwnego, że autorki postanowiły spróbować swoich sił i płynąć z panującymi trendami. 

K. A. Figaro napisała powieść, która budzi w czytelniku skrajne emocje. Łucja, główna bohaterka po przejściach miłosnych, spotkała na swojej drodze nieco obsesyjnego Dymitra. Kobieta ma pazur, nie pozwala sobie w kaszę dmuchać i trzyma kolesia na dystans, jednak z czasem odkrywa, że mimo iż rozum podpowiada jej zupełnie, co innego, serce wraz z ciałem zaprzeczają racjonalnemu postępowaniu. W dodatku Dymitr jest zdeterminowany, by przekonać Łucję do siebie i wejść z nią w układ bez zobowiązań. 

Jako że jest to debiut autorki, można przymknąć oko na niedociągnięcia, ponieważ w książce znajdziecie słabe, ale też dobre momenty, które wywarły na mnie wrażenie i czytałam z ciekawością. Fabuła jest dynamiczna, cały czas coś się dzieje, bywają spokojne momenty, ale po nich następuje zwrot akcji. Trzyma w napięciu, szokuje, rozpala i co najważniejsze, nie jest słodka. Raczej powiedziałabym, że gorzka, ponieważ od samego początku znajomość Łucji z Dymitrem jest jak dynamit. Nigdy nie wiadomo, które z nich wybuchnie. Niekiedy zachowanie bohaterów wydać może się Wam irracjonalne, ale w życiu nie ma osób idealnych, każdy ma za sobą jakąś przeszłość, która ukształtowała charaktery i tok myślenia. A kiedy już serce przejmuje kontrolę, człowiek może stracić głowę, mieć klapki na oczach i nie dostrzegać rzeczy, które dla osób trzecich są oczywiste. 

Dla mnie Prosty układ nie jest pozycją złą, owszem pióro autorki wymaga szlifowania, ale jest to rzecz, którą można ćwiczyć. Trzeba pamiętać, że nie od razu człowiek staje się mistrzem w swoich fachu. Potrzeba lat nauki i ćwiczeń. A jako czytelnik wyciągnąć z książki możliwie jak najwięcej, niekoniecznie te złe aspekty, ale także te dobre, ukazujące życiem takim, jakim jest. 

Szczerze gratuluję K. A. Figaro spełnienia marzenia. Wierzę, że każda kolejna powieść spod jej pióra, będzie lepsza od poprzedniczki. 


Za możliwość przeczytania książki  dziękuję autorce oraz wydawnictwu 


Samanta Louis, pisarka powieści romans, erotyk i Young Adult. 

2 Komentarze

Z całego serducha dziękuję za odwiedziny i zachęcam do wyrażenia swojej opinii ;)