Poświęcenie, Adriana locke – recenzja.







Najsilniejszymi są nie ci, którzy wszędzie się tym chwalą, lecz ci, którzy toczą walki tak, że nikt inny tego nie widzi.”



Poświęcenie, Adriana Locke, recenzja, Booklover, Samanta Louis


Julia Guntry jest samotną matką, która każdego  dnia walczy o to, by przeżyć kolejny dzień. Dwa lata wcześniej straciła męża w wypadku samochodowym, o który obwinia swojego szwagra. Choć kiedyś ona i Crew, byli parą, po śmierci Gage’a Julia nienawidzi Crew do tego stopnia, że nie może na niego patrzeć i odrzuca od niego pomoc, mimo że ledwie ciągnie koniec z końcem. 


"– Jestem wdową po twoim bracie, matką twojej bratanicy. Nie jesteśmy twoim zobowiązaniem." 


Ale pewnego dnia, kiedy dowiaduje się, że jej jedyna córka Ever ma raka, zmienia się wszystko. Zaczyna się walka o życie Ever, a jedyną możliwą terapią jest ta, za którą trzeba zapłacić pięćdziesiąt tysięcy dolarów.

Crew Guntry od zawsze był nieodpowiedzialnym chłopakiem, który cenił bardziej walki MMA, niż rodzinę. Jako nastolatek zakochał się w Julii z wzajemnością, ale spieprzył swoją szansę i kiedy się otrząsnął z letargu, było już za późno, bo Julia znalazła wszystko to, czego nie mógł dać jej Crew, w ramionach jego brata. Kiedy dowiaduje się, że jego siostrzenica jest poważnie chora, a ubezpieczalnia nie pokryje kosztów terapii, wie, że ma jedyną szansę, aby pokazać Julii, jak bardzo mu na niej i na Ever zależy.



„– Jesteś pierwszym  chłopcem, którego pokochałam – szepczę. – I mężczyzną, którego kocham teraz... „



Kiedy Crew dostaje propozycję walki, dzięki której zdobędzie szybko potrzebną kwotę na leczenie siostrzenicy, postanawia – mimo kontuzji nabytej po ostatniej walce w klatce – wziąć udział w pojedynku z Davidsonem, skurwielem, który nie cofnie się przed niczym, a którego jedynym celem jest wysłanie Crew na tamten świat.

Od tej walki zależy życie dwóch osób, czy Ever będzie miała szansę na dalsze życie? Czy Julia po raz kolejny będzie musiała pogodzić się ze stratą ukochanego mężczyzny i w dodatku córki?

Na te pytania nie mogę Wam odpowiedzieć, ale mogę zapewnić Was, że „Poświęcenie” nie jest ckliwym romansem, nie jest sztampową powieścią, a bohaterowie nie mają kupy pieniędzy, wręcz przeciwnie. Mają masę problemów i każdego dnia próbują żyć dalej, a los ich nie oszczędza tylko jeszcze dokłada kolejne kłody pod nogi.



„– Cieszy mnie to. Ale czasami dzieją się różne rzeczy i gdy dorosniesz, zapomnisz. Zapomnisz, co zrobili dla ciebie ludzie, gdy byłaś mała, i że zrobili to, bo cię kochali. I wiedzieli, co jest dla ciebie najlepsze, kiedy ty tego nie wiedziałaś.”



Poświęcenie” ma solidnych i dobrze wykreowanych bohaterów, którzy są z krwi i kości. Są prawdziwi, wiodą prawdziwe życie, a ich problemy, także są prawdziwe. Powieść wzrusza, choć mnie nie poleciała żadna łza przez całą książkę, nie użyłam chusteczek, nie płakałam, ale zapewniam Was, że to tylko dlatego, iż jestem już „wyprana z emocji” przez czytanie w ostatnim czasie łzawych historii. Ale epilog na moment złamał moje serce. Bardziej płakałam nad tym, że gonię za czymś, co nie jest ważne, co wymaga mojego poświęcenia, a cierpi na tym moja rodzina. Uświadomiłam sobie tak wiele rzeczy, a gdy patrzyłam na swoje dzieci, które każdego dnia potrzebują mnie, zrozumiałam, że to, co robię, to za czym gonię, nie jest warte mojego poświęcenia, poświęcenia relacji między osobami, które kocham nad życie. Bo dzisiaj jesteśmy, a jutro może nas nie być. Jutro możemy nie mieć szansy naprawić swoich błędów, możemy nie mieć szansy przytulić bliskiej osoby i powiedzieć jej, jak bardzo jest dla nas ważna. To właśnie uświadamia ta książka.



„Czy człowiek kiedykolwiek zaznaje spokoju po usłyszeniu takiej diagnozy? Czy kiedykolwiek jest zdolny wrócić do beztroskiego życia bez raka?”



W książce poświęcenie Crew ma wielkie znaczenie. Bohater robi to, walcząc o życie bliskiej mu osoby, poświęca siebie i swoje życie. Wybiera wariant – moje życie, za życie Ever. To bohater, który skradł moje serce i od samego początku pokochałam go całego. Natomiast Julia, jakoś nie przypadła mi do gustu, być może dlatego, że nie weszłam w jej skórę i nie poczułam tego, co miałam poczuć.

Poświęcenie” jest pozycją, którą warto przeczytać i po której warto zastanowić się nad własnym osobą, nad sensem swojego istnienia i nad tym, czy to, co wymaga naszego poświęcenia, jest tego naprawdę warte.


"Nie żałuj decyzji ani wyborów, przed którymi staniesz."


Ponadto „Poświęcenie” opowiada o determinacji i sile walki o samego siebie. Crew walczy nie tylko o zdrowie i życie Ever, ale także o siebie, o Julie i wspólne ich życie. Stawia wszystko na jedną kartę i przyjmuje zasadę – wszystko albo nic.

W „Poświęcenie” zderzycie się z realiami samotnej matki, pragnącej jednego – by jej córka była zdrowa. Będziecie świadkami tego, jak niemożność pomocy najukochańszej osobie wykańcza, jak człowiek jest w stanie znieść wiele, by walczyć o drugiego człowieka. Jak życie jest kurewsko trudne, kiedy nie ma się pieniędzy, i że czasem trzeba odpuścić, by powoli zacząć iść do przodu.

Polecam z całego serca, bo nie mogłam się oderwać od kart książki, szczególnie już pod koniec, kiedy to Crew szedł na starcie z Davidsonem. Jestem pewna, że ta powieść przypadnie Wam do gustu. I mam nadzieję, że uświadomi Wam, iż życie tu i teraz, w realnym świecie ma największe znaczenie, a ludzie obok, potrzebują nas bardziej niż ci w sieci.


"– W swoim życiu każdemu wyrządziłem jakąś krzywdę. Wiem to. Wiem też, że mi nie ufasz, i masz do tego pełne prawo. [...] Ale daj mi szansę, żeby zrobić coś dobrego. Daj mi szansę, żeby zrobić coś, z czego będę dumny. Chociaż raz. [...] Daj mi szansę, by wydorośleć."




Moja ocena: 10/10 🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸




Samanta Louis